Ubezpieczamy mieszkanie- na co zwrócić uwagę?
Firmy ubezpieczeniowe ścigają się między sobą, oferując różnorodność w doborze odpowiedniej oferty. Propozycje różnią się ceną oraz zakresem ochrony. Wybór jest duży, ale czy na pewno potrzebujemy wszystkiego, co proponuje nam ubezpieczyciel?
Ubezpieczając swoje mieszkanie zwracałam uwagę na firmę ubezpieczeniową, a raczej jej renomę- sprawdziłam, czy rzetelnie wypłaca odszkodowania w razie jakiegokolwiek zdarzenia wyszczególnionego w O.W.U. (ogólnych warunkach ubezpieczenia).
Kolejnym kryterium był zakres ochrony. Tutaj postawiłam na wypadki losowe (np. pożar, powódź), włamanie z kradzieżą, zalanie oraz OC.
Należy pamiętać, aby przed podpisaniem polisy, przeczytać dokładnie O.W.U., ponieważ tam wszystko powinno być szczegółowo wypisane. Przykładowo wypadki losowe: dla jednej ubezpieczalni wypadkiem takim jest pożar i powódź, dla drugiej firmy natomiast może to być pożar, powódź oraz huragan czy ulewne i długotrwałe deszcze. W momencie podpisania polisy potwierdzamy znajomość ogólnych warunków ubezpieczenia- trzeba o tym pamiętać.
Każdy indywidualnie powinien wybrać pozycje, które go dotyczą. Przykładowo, koło okien mojego mieszkania nie ma drzew, toteż nie muszę się martwić, że w razie wichury złamany konar wybije szybę. Włamanie może być bardziej prawdopodobne, jeśli mieszka się na parterze.
Zalanie jest najczęstszym wypadkiem w blokach, z powodu pęknięcia rury, czy też niedokręcenia kranu. Realnie rzecz biorąc większe jest prawdopodobieństwo zalania mieszkania niż kataklizmu. Chyba że mieszkamy na zagrożonym terenie.
Odpowiedzialność cywilna– powinien ją wykupić każdy rodzic oraz właściciele zwierząt. Jak dla mnie jest to genialna opcja, która nie naraża mnie na dodatkowe koszty, gdy np.:
- moje dzieci zarysują drzwi sąsiadom,
- moje dzieci zniszczą cokolwiek na klatce,
- moje dzieci odkręcą kran w łazience, a ja tego nie zauważę i wyjdziemy z domu.
Dodatkowo moje dzieci mogą niechcący zarysować drzwi od auta sąsiadów, ubezpieczalnia pokrywa również takie naprawy. OC nie jest jednak tylko na dzieci. Otóż moja polisa pokrywa także koszty związane z moimi czynami. Przykładowo: mam świeżo umytą podłogę, przychodzi sąsiadka- łamie nogę. Poszkodowana może domagać się odszkodowania za swoją krzywdę. Ubezpieczalnia
zajmie się takim przypadkiem. Dzięki OC mam też pewność, że nie będę musiała sama płacić sąsiadom za remont, gdy ich „zaleję”.
zajmie się takim przypadkiem. Dzięki OC mam też pewność, że nie będę musiała sama płacić sąsiadom za remont, gdy ich „zaleję”.
Warto ubezpieczyć swoje mieszkanie, ale wcześniej trzeba rozejrzeć się po wszystkich dostępnych ofertach tak, by dobrać idealną do swoich potrzeb. Nie dajmy się naciągać, ale nie bądźmy też sknerami. Przysłowie „chytry dwa razy traci” ma w tej sytuacji duże odzwierciedlenie.
Artykuł sponsorowany.
Bardzo życiowy i przydatny post 🙂