Gdzie przechowywać pokarm, czyli woreczki na mleko matki NUK.
Jak na nowoczesną mamę przystało, czasem wychodzę z domu bez dzieci (Tak! Choć rzadko, ale zdarza się!). Wciąż jestem mamą karmiącą, więc używam laktatora, by nie dawać Młodszemu mieszanki, a swój pokarm.
Niedawno otrzymałam woreczki na mleko matki- NUK.
Opowiem Wam dzisiaj o nich, co nieco.
Producent: NUK
Ilość: 25 sztuk w opakowaniu
Cena: ok. 37,59 zł
Co mówi producent o produkcie?
Informacje o przechowywaniu i sposobie użytkowania:
Kartonik ma po bokach naklejki zabezpieczające- dzięki nim mamy pewność, że nikt wcześniej do niego nie zaglądał i nie dotykał woreczków- są one sterylne.
Opakowanie zawiera 25 sztuk woreczków, do każdego z nich mieści się 180 ml mleka.
Na każdym woreczku jest ostrzeżenie przed rozmrażaniem mleka w mikrofalówce.
Jest również informacja, że produkt jest jednorazowy.
Torebki są przezroczyste, posiadają podwójne zamknięcie strunowe- bardzo szczelne.
Jest specjalne miejsce do wpisywania informacji potrzebnych do mrożenia, jak: data, czas.
Można pisać w tabelce zarówno markerem, jak i długopisem -sprawdzałam, nie ściera się. Oszczędzają nam miejsce w zamrażalniku, ponieważ zajmują bardzo mało miejsca. Najbardziej w woreczkach podoba mi się zamknięcie, możliwość położenia „na płasko” jeden na drugim oraz to, że są pojemne (180 ml).
Minusem z pewnością jest cena. 37,59 zł za 25 sztuk. To ok. 1,50 zł za sztukę. Woreczki są jednorazowe, więc nie ma co ukrywać- to drogi biznes. Jednak jak ktoś ceni sobie wygodę, wysoką jakość oraz bezpieczeństwo- woreczki na mleko są sterylizowane, bez wątpienia warto.
Artykuł sponsorowany.
Pamiętam, że jak karmiłam Zu to miałam takie woreczki innej firmy- u nas się nie sprawdziły i powędrowały później w świat do innej mamy karmiącej. Zdecydowanie bardziej przypadły mi do gustu pojemniczki do przechowywania pokarmu wielorazowego użytku firmy Avent. Dużo wygodniejsze i poręczniejsze jak dla mnie. No i do tego są nie do zdarcia 😉
Też mamy te pojemniki 🙂 – jestem im wierna od ponad 2 lat 🙂
generalnie świetny pomysł :)też chciałam ich przy pierwszym dziecku uzywać (nie wie czy była to ta czy inna firma) ale ssak tak długo przy cysiu wysiadywał że nie było kiedy odciągnąc mleczka
Całkiem fajne, choc mi czesto 180ml bylo za malo:) uzywalam butelek z medeli;P
Przydatny wpis- szczególnie o woreczkach.
Przy okazji- otrzymujesz ode mnie nominację do Liebster Blog Award! http://mamineskarby.blogspot.com/2013/08/liebster-blog-award.html