Płyn micelarny BingoSpa- recenzja.

Płyn micelarny BingoSpa- recenzja.
Cześć! Dziś recenzja płynu micelarnego BingoSpa.
Płyn micelarny BingoSpa
Od producenta:
 
Płyn micelarny zawiera w swoim składzie micele – bardzo małe kuleczki zbudowane z wielu połączonych ze sobą cząsteczek zawieszonych w roztworze wodnym. Zewnętrzne cząsteczki tworzące micele mają własności hydrofilowe – przyciągają wodę, natomiast cząsteczki tworzące wnętrze miceli są hydrofobowe – odpychają wodę, ale dobrze łączą się z tłuszczami. Dzięki obu tym właściwościom płyn micelarny dobrze sobie radzi z wszelkiego rodzaju zanieczyszczeniami skóry, zbierając do wnętrza miceli zanieczyszczenia tłuste np. łój, sebum oraz tusz wodoodporny) i rozpuszczając w roztworze wodnym pozostałe zanieczyszczenia. Płyn nie podrażnia skóry ani nie pozostawia tłustego filmu. Nie wymaga stosowania dodatkowych preparatów wyrównujących pH.
Bazą płynu micelarnego Bingospa jest woda demineralizowana
SKŁADNIKI AKTYWNE:
Aloes –  intensywnie nawilża, łagodzi podrażnienia,
Len – reguluje poziom wilgoci w naskórku, odżywia, chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych i zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry,
Rumianek –  łagodzi podrażnienia, zmniejsza obrzęki, odświeża skór,
Alantoina – działa regenerująco, łagodzi, nawilża, wygładza i zmiękcza skórę.
Źródło: http://www.bingosklep.com/plyn-micelarny-demakijazu-bingospa-p-488.html
Cena/ Poj.: 16 zł/ 150 ml
 
Skład:
Płyn micelarny BingoSpa
 
Płyn micelarny zamknięty jest w wygodnym, poręcznym opakowaniu z pompką. Na wacik dozujemy sobie tyle płynu ile potrzebujemy, nie wylewa się go zbyt dużo. Pompka się nie zacina, dobrze działa.
Płyn micelarny BingoSpa
Denerwująca jest czcionka, którą napisany jest skład. Bardzo ciężko się go czyta. Sposób użycia jest już czytelniejszy.
Płyn micelarny BingoSpa
Zapach podoba mi się, jest lekko mydlany. Dość specyficzny. Nie utrzymuje się długo na skórze.
Po kilku pierwszych użyciach naprawdę byłam zadowolona z płynu. Nie uczulił mnie, nie spowodował żadnych podrażnień skóry. Jednak kiedy przyszło mu rozprawić się z mocniejszym makijażem i tuszem wodoodpornym, miał z tym problem.
Z cieniami sobie poradził, z mascarą nie. Efekt pandy był widoczny.
Wybierając kosmetyk tego typu chciałabym, aby był nieszkodliwy dla moich wrażliwych oczu. Niestety płyn BingoSpa nie sprawdził się, ponieważ szczypał w oczy.
Właśnie dlatego używałam go tylko do zmywania codziennego, lekkiego makijażu. Wtedy nie miałam problemu z podrażnionymi oczami. Aby zmyć delikatny make up wystarczyły ok 3 naciśnięcia pompki.
Podoba mi się w tym płynie to, że nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Bardzo szybko się wchłania. Dobrze radził sobie z sebum.
Minusem kosmetyku jest wydajność i cena. Płyn wystarczył mi na niecałe 3 tygodnie stosowania. Co za tym idzie cena jest zbyt wysoka.
Polecam go osobom, które nie mają problemu z wrażliwymi oczami lub malują się delikatnie.
W przeciwnym razie nie będziecie zadowoleni.

6 thoughts on “Płyn micelarny BingoSpa- recenzja.

    1. Jak ktoś ma wrażliwe oczy to zdecydowanie odpada. Dziwi mnie tylko, że czasem w opiniach o tym płynie czytałam zupełnie coś innego :/

  1. Ja kupowałam biedronkowy BeBeauty za aż niecałego piątaka i byłam zadowolona, ale czasem szczypał w oczy. Teraz otrzymałam do przetestowania nowy Garnier i jestem zachwycona 🙂 Cena podobna, ale duża pojemność i wydajność wynagradza cenę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.