Kilka słów o balsamie intensywnie ujędrniającym MaXSlim Lirene.

Kilka słów o balsamie intensywnie ujędrniającym MaXSlim Lirene.
Latka lecą, skóra się starzeje… W życiu chyba każdej kobiety przychodzi taki moment, kiedy należy zaopatrzyć się w kosmetyk ujędrniający.
Jeśli nie to szczerze zazdroszczę! U mnie ta chwila nadeszła- po pierwszej ciąży. Po drugiej smaruję się chyba wszystkim, co ma w nazwie „lifting”, „wyszczuplający”, „ujędrniający”, „anty cellulit” 😉
Żeby nie było, że się smaruję i czekam na cud… co to, to nie. Ćwiczę kilka razy w tygodniu, staram się nie jeść wieczorami, ograniczyłam słodycze, smażonego prawie nie tykam, piję hektolitry wody dziennie.
Chciałam Wam przedstawić dziś jeden z kosmetyków tego typu : balsam intensywnie ujędrniający.
 
balsam MaXSlim Lirene
 
Od producenta: (a ten obiecuje dużo):
balsam MaXSlim Lirene
balsam MaXSlim Lirene
Cena: w promocji Rossmann dorwałam go za ok 12-13 zł/ 400 ml
 
Opakowanie:
Ładna szata graficzna 400 ml opakowania skusiła mnie, bym spojrzała na ten balsam. Czy straciłam dla niego głowę? Nie do końca, choć bardzo się polubiliśmy. W każdym razie, on dla mnie na głowie stanął, gdy zaczął się kończyć. Paznokci też nie straciłam, bo zakrętka typu klik łatwo się otwiera.
Zapach/ Konsystencja:
Zapach świeży, cytrusowy. Kiedy stosowałam kosmetyk 2 razy dziennie, po kilku dniach zaczął przypominać mi mleczko do czyszczenia albo kostkę do WC.
Konsystencja przypomina mi bardziej mleczko aniżeli balsam. Bardzo szybko się wchłania.
Działanie:
Odniosę się do informacji z wykresu, który jest umieszczony na odwrocie opakowania:
-ujędrnia skórę : TAK (przy REGULARNYM stosowaniu 2 razy dziennie, przez dłuższy czas)
-poprawia sprężystość i elastyczność: TAK (jak wyżej)
-nadaje skórze gładkość: TAK (niestety na krótko)
Jestem jak najbardziej na TAK. Kosmetyk jest doskonałym dodatkiem do ćwiczeń. Ruszył cellulit. Lubię w nim to, że jest lekki, szybko się wchłania, ładnie pachnie, ma wygodne opakowanie, które nie wylatuje z ręki, jest wydajny (miałam go ponad 1,5 miesiąca). Kupię go z pewnością, jak zużyję trochę zapasów balsamów. Jak na razie zaopatrzyłam się w peeling z tej serii- również jestem zadowolona.
Jedynym minusem jest trochę zbyt słaby poziom nawilżenia. Rano (po wieczornej aplikacji) miałam wrażenie, że skóra jest sucha.
Jeśli chodzi o to, co jest napisane na przodzie butelki… Powinna być tam jakaś informacja o diecie, ćwiczeniach. Bez tego nie osiągniemy zbyt wiele. Balsam NIE zapobiega gromadzeniu się tkanki tłuszczowej! Wyszczupla i modeluje sylwetkę- sam? Nie.
Reklama dźwignią handlu. Producent napisał dokładnie to, co chciałam przeczytać, aby balsam znalazł się u mnie w domu. Cel osiągnięty 😉

22 thoughts on “Kilka słów o balsamie intensywnie ujędrniającym MaXSlim Lirene.

  1. Miałam go i nie narzekam. Wiadome że nie ulepszył mojego ciała, bo bez ćwiczeń nic go nie zmieni ale całkiem fajny kosmetyk, cytrusowy zapach przyjemny dla nosa 🙂

    1. Hehe, jak znadziesz taką dietę daj znać ;P
      Moje rozstępy po cesarce były czerwone, po jakimś czasie stosowania balsamu zaczęły być mniej widoczne, jednak wciąż są 🙂

  2. Przed miesiączką przypominam balon. Woda odkłada się w moim organizmie, dlatego nie wyobrażam sobie, że mogłabym zrezygnować z ujędrniających balsamów. Zazwyczaj sięgam po specyfiki Eveline, ale chętnie zapoznam się z propozycją Lirene.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.