„Marokańskie złoto” w odżywce Marion. Czy się sprawdza? Recenzja.
Jakiś czas temu w akcji Daj Gula u Włosowelove wygrałam ciekawą paczkę z kosmetykami do włosów. Była tam również dwufazowa odżywka w sprayu Marion, z olejkiem arganowym. Zużyłam, zamieniłam na inną, ponownie kupiłam.
Kolejne opakowanie skończone, więc zapraszam na recenzję.
Od producenta:
Nowa linia produktów stworzona do pielęgnacji wszystkich rodzajów włosów, szczególnie polecana do włosów suchych i zniszczonych. Wyjątkowe formuły produktów oparte zostały na bazie olejku arganowego, zwanego `marokańskim złotem`, który pomaga zapewnić włosom 7 efektów:
– przywraca piękny połysk,
– regeneruje włosy od wewnątrz i wygładza,
– ułatwia rozczesywanie i układanie,
– wzmacnia i nawilża,
– nadaje miękkość i elastyczność,
– chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych,
– zapobiega puszeniu się włosów.
– przywraca piękny połysk,
– regeneruje włosy od wewnątrz i wygładza,
– ułatwia rozczesywanie i układanie,
– wzmacnia i nawilża,
– nadaje miękkość i elastyczność,
– chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych,
– zapobiega puszeniu się włosów.
Ultralekka odżywka z olejkiem arganowym- Specjalnie opracowana dwufazowa formuła działa zarówno na zewnętrzną warstwę włosów, jaki i pomaga regenerować włosy od wewnątrz. Niezwykle lekka konsystencja, która natychmiast wnika we włókno włosa, gwarantuje świeżość, sprężystość i lekkość włosów, bez ich obciążania.
Skład: Aqua, Cyclopentasiloxane, Cetrimonium Chloride, Polyquaternium-70 (and) Dipropylene Glycol, Propylene Glycol, Coceth-7 (and) PPG-1-PEG-9 Lauryl Glycol Ether (and) PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Phenyltrimethicone, Parfum, Sodium Sulfate, Phenoxyethanol (and) Ethylexylglycerin, Methylisothiazolinone, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Benzyl Cinnamate, CI16255, CI 19140, CI 15985, Citric Acid, Triethanolamine.
Cena/ Poj.: ok 8zł / 120ml
Opakowanie: Plastikowa, butelka z atomizerem w sprayu (który rzadko, ale się zacina), dzięki temu, że jest przezroczysta widać, ile produktu zostało. Szata graficzna nie jest do końca przemyślana, ponieważ kiedy zużyjemy trochę odżywki, ciężko przeczytać informacje o niej (przez białe litery).
Zapach: Bardzo mi się spodobał, lekko słodki, nie za mocny, utrzymuje się na włosach.
Działanie: Moje włosy są oporne na odżywki w sprayu oraz na te bez spłukiwania. Dlatego na początku się nie polubiłam również z tą od Marion. Jednak musiałam pokombinować i udało się.
Obecnie moja pielęgnacja włosów wygląda tak (mycie włosów co drugi dzień):
1. Szampon z SLS, (raz w tygodniu)
2. Szampon bez SLS (łagodniejszy, reszta myć),
3. Odżywka, którą ZAWSZE spłukuję,
4. Wcierka,
5. Odżywka w sprayu- (tu Marion),
6. Olej kokosowy na same końcówki.
Do tego dwa razy w tygodniu olej lub maska.
Przy takim zastosowaniu odżywką Marion jestem zachwycona. Dzięki niej włosy ładnie lśnią, są miękkie i mniej się puszą. No i pięknie pachną. Jednak kiedy używałam jej bez wcześniejszej odżywki- włosy były mega poplątane.
Producent obiecuje nam 7 super efektów, aczkolwiek nie do końca te obietnice się spełniają. Chyba, że w połączeniu z innymi kosmetykami.. Moim włosom odżywka Marion, sama w sobie nie pomogła w ogóle, z dodatkowym kosmetykiem odżywczym- działa super.
Aby odżywka Marion nie przetłuszczała Wam szybciej włosów nie psikajcie u nasady, tylko mniej więcej od środka długości włosów.
Pomimo złych początków z tym kosmetykiem, wrócił do mnie i pewnie jeszcze nie raz zagości w mojej łazience 🙂
Używacie odżywek w sprayu? Jakie są Wasze ulubione?
Mam ale miniaturkę i jeszcze nie używałam 🙂
Warto spróbować, choćby dla zapachu 😛
A mi "posianowała" włosy 🙁
Dlatego właśnie używam jej jako drugiej odżywki, najpierw taką do spłukiwania a tą na koniec. Wtedy się spisuje 🙂
mam i lubie:)
Ja jeszcze nigdy nie miałam nic z tej firmy 🙂 A odżywki w spray rzadko stosuję, ale zdarza mi się 🙂
teraz używam z marion jedwab w sprayu, ale nie wiem czy od niej nie swędzi mnie skóra głowy, bo zawsze coś tam osiądzie, nie wiem zobaczę
Ja produkty Mariona używam do wykończenia fryzury. Na końcówki. Solo są za słabe.
Lubię kosmetyki tej firmy. Pierwszy raz miałam okazję ich używać, kiedy dostałam się do ich akcji testerskiej. Bardzo polubiłam konsystencję i piękny zapach ich produktów. Nie wszystkie nadają się do mojej skóry, ale większość z tych, które znam to przyjemne, tanie i skuteczne kosmetyki.